Kia EV9
Mówią, że rozmiar nie ma znaczenia. Nieprawda – przynajmniej w przypadku #Kia #EV9 😉
Podczas testów aut elektrycznych zazwyczaj skupiam się na tym, jak szybko mogę rozładować baterię, żeby móc ją znów naładować i zbadać krzywą ładowania. Tym razem jednak Kia Polska podrzuciła mi swój flagowy model akurat na długi weekend. No to grzech nie skorzystać z okazji, żeby zrobić parę fotek i przetestować auto jak należy!
Kia EV9 – elektryczny kolos na kołach
Jeśli myślisz, że widziałeś duże auta, to EV9 Cię zaskoczy. To prawdziwy gigant z napędem na cztery koła i wnętrzem tak przestronnym, że można by tam urządzić małe przyjęcie. Ponad 5 metrów długości i masa przekraczająca 2,6 tony – to robi wrażenie! Design? Kanciaste kształty, długa maska i wysuwane elektrycznie klamki – futurystyczny klimat pełną gębą.
Wnętrze jak salon
W środku jest tak wygodnie, że aż nie chce się wysiadać. Sześć miejsc: dwa z przodu, dwa w środku i dwa z tyłu. Miejsca jest tyle, że nawet najwyżsi pasażerowie nie będą narzekać. Bagażnik? Spory, choć podłoga jest trochę wysoko przez trzeci rząd siedzeń. Ale hej, gdzieś te wszystkie gadżety muszą się zmieścić!
Technologia przyszłości
Auto jest napakowane technologią niczym najnowszy smartfon. Kamery 360 stopni, head-up display, ambientowe oświetlenie – wszystko, czego dusza zapragnie. Najbardziej podobał mi się system zdalnego parkowania za pomocą pilota. Idealne, gdy miejsce parkingowe jest tak wąskie, że nawet szczupły gimnastyk miałby problem z wysiadaniem.
Wypad do Kazimierza Dolnego
Postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę do Kazimierza Dolnego na jesienny spacer. W jedną stronę pojechaliśmy malowniczą trasą wzdłuż Wisły, spokojnie, średnio 90 km/h. Zużycie energii? Rewelacja! Po 150 km mieliśmy jeszcze 67% baterii. Chyba EV9 lubi relaksujące przejażdżki.
Powrót z przytupem
Z powrotem postanowiliśmy sprawdzić, co ten kolos potrafi na obwodnicy. Średnia prędkość 130-140 km/h i zużycie skoczyło do około 35 kWh/100 km. No cóż, prawa fizyki nie oszukasz – im szybciej jedziesz, tym więcej prądu spalasz. Ale jazda była płynna i komfortowa, więc kto by się tym przejmował?
Ładowanie turbo
Ładowanie z gniazdka domowego? Zapomnij! Przy takiej baterii (99 kWh) potrzebowalibyśmy wieczności. Ale szybka ładowarka 140 kW załatwiła sprawę – od 18% do 70% w około 20 minut. Akurat tyle, żeby wypić kawę i przegryźć coś słodkiego.
Gigant z sercem ekologa?
Kia EV9 to auto, które robi wrażenie gdziekolwiek się pojawi. Jest ogromne, komfortowe i naszpikowane technologią. Czy jest idealne do miasta? Może niekoniecznie, chyba że lubisz wzbudzać sensację na ulicach. Zużycie energii przy większych prędkościach rośnie, ale komfort i frajda z jazdy to rekompensują.
Podsumowanie
Cieszę się, że takie auta elektryczne jak Kia EV9 istnieją. Dostarczają mnóstwo radości z jazdy i pokazują, że elektromobilność może być nie tylko ekologiczna, ale i niesamowicie przyjemna. Jeśli masz ochotę na coś naprawdę dużego i wyjątkowego, EV9 to strzał w dziesiątkę!